Ślub
Najważniejszy, najbardziej podniosły, ale też najbardziej stresujący moment tego dnia. Stresujący nie tylko dla Was – pomimo dziesięciu lat doświadczenia i blisko dwustu ślubów, jakie miałem okazję fotografować, kiedy zabrzmią dzwonki w kościele, moje serce również zaczyna bić szybciej ;). Fotografowanie ślubu to wielkie wyzwanie i wielka odpowiedzialność, tu ma miejsca na pomyłki, nie można niczego powtórzyć. Moim celem jest jak najlepsze uwiecznienie tych chwil, jednocześnie pozostając jak najmniej widocznym. W kościele nigdy nie używam lampy błyskowej, nikogo nie ustawiam i dbam o to, żeby w żaden sposób nie zakłócić podniosłego nastroju Waszej ceremonii.